I don't know why I'm scared,
I've been here before,
Every feeling, every word,
I've imagined it all.
"Taki świat kiedyś sobie wyśniłem. Każde bla bla, to tylko bla bla, bo gdy Bóg jest Twoim ochroniarzem, to oszukasz diabła."
czwartek, 3 maja 2012
;takie tam o życiu!
życie lubi płatać figle, różne, różniaste, pod wieloma ukrytymi znaczeniami. z pozoru proste, a jednak bardzo zawiłe. czasami zastanawiam się dlaczego niektóre sprawy nie są prostsze. nie mam tu na myśli podania wszystkiego gotowego na tacy, nie.nie, ale w takiej postaci, by można było z pomocą starań osiągnąć wiele... dziś pomyślałam sobie, że tak naprawdę nie wiem co mnie czeka w życiu. być może nie znajdę mojego miejsca w życiu, gdzie będę czuła się bezpiecznie, może nie osiągnę zamierzony cel w postaci skończonych studiów a może jeszcze coś innego. dziś nic nie ma na pewno. jak można się cieszyć, skoro za chwile możemy to stracić? wszystko jest bardzo niepewne. w dni zadumy dostrzega się, że trawa stała się zieleńsza, że kwiaty rozkwitają a niebo stało się bardziej błękitne niż wcześniej, ale też że życie to jedna przeogromna wyrocznia. stoimy na skraju przepaści. nie wiemy kiedy powinie się noga i spadniemy stopień w dół. po burzy wychodzi słonce a po słoneczku znów jest burza. a w środku tęcza, kolorowa, pełna złudnej nadziei. źle się dzieje na ziemi, źle! nie robimy nic, by zmienić świat, ale... najpierw muszę zacząć od zmiany samej siebie.
czwartek, 9 lutego 2012
Ujemnie temperatury mnie wykańczają. Po wczorajszo-dzisiejszej migrenie, o niczym innym nie myślałam a niżeli o duużej ilości kawy. Po przebudzeniu wyjrzałam przez okno a tam; śnieg! Długo oczekiwany, jednak się troszkę spóźnił. Teraz bardziej potrzebna byłaby wiosna, nowe myśli, świeże powietrze i lekki oddech. Tak bardzo chciałam pójść tej zimy na łyżwy, jednak MiastoLeszno nie posiada lodowiska :< ! Pierwszy raz od lat.
Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być. - tak napisałam.
Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być. - tak napisałam.
sobota, 4 lutego 2012
rozmyślanie nad życiem.
Wszystko dookoła skłania mnie ku refleksjom. Postanowiłam to przelać tu i być może ktoś ma podobne odczucia. Codziennie mijam dziesiątki ludzi. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym głębiej. Każdy z nich coś czuje; jedni są szczęśliwi, inni zmartwieni a u innych dominuje zagubienie. Częstokroć tego nie widać. Nie każdy chce lub potrafi wyrazić się jednym spojrzeniem. Ostatni okres mojego życia był ciężki. Martwiłam się o siebie, czy sobie poradzę z nadchodzącą sesją a dni mijały tak szybko. Dziś wiem, że potrafię bardzo wiele. Poradziłam sobie z egzaminami, stresem i wygórowanymi ambicjami. Doszłam do wniosku, że im więcej chcę, tym lepszy jest efekt końcowy, dlatego tak ważne jest, by mieć marzenia, cele i dążenia. Czym byłby człowiek stojąc w miejscu i nic nie robiąc? Wszystko jest w zasięgu ręki. Trzeba chcieć to zdobyć. Niektórzy nie chcą iść na studia, nie chcą pracować, siedzą w domu, bo tak jest wygodnie, ale jaki jest w tym sens? Rozwijając siebie czynimy się bardziej wartościowymi ludźmi, rozwijamy nowe umiejętności, odkrywamy wewnętrzne piękno. Każdy ma w sobie ukryte predyspozycje, które czekają na swoją kolej. Nie wolno mówić, że jest się beznadziejnym... Należy robić wszystko by zadowolić samego siebie i stać się wzorem. Gdy spojrzymy na siebie inaczej, inni dostrzegą w nas unikatową wartość. Nie ma nic wspanialszego, niż zadowolenie z samego siebie. Mam wiele marzeń. Od pewnego momentu staram się myśleć inaczej. Wszystko jakby odwróciło się o 180stopni. Wcześniej dominowały we mnie emocje. Działałam pod wpływem chwili a to zwykle nie prowadziło do niczego dobrego. Raniłam bliskie mi osoby, a to bolało najbardziej. Teraz boję się najbardziej tego, że mimo że jest teraz naprawdę dobrze, to w końcu nastąpi coś, co to zniszczy. Po burzy wychodzi słońce, ale czy po słońcu znów przychodzi burza? To mnie najbardziej nurtuje i mam co do tego obawy. Oczywiście będę starała się nie popełniać błędów. Z tego miejsca pozdrawiam Mon, która moich zawiłych wywodów zrozumiała o co mi chodzi :*
sobota, 28 stycznia 2012
zwątpienie.
Ostatnio byłam odcięta od internetu, wszelkich portali społecznościowych. Nie miałam na to czasu. Sesja trwa a ja czuję przeogromne zmęczenie. Czasami już nawet kawa nie pomaga. Przede mną jeszcze kilka egzaminów. Mam nadzieję, że szczęśliwie dotrwam do końca i zacznę pełną regenerację sił :).
Każdy ma w sobie mieszankę wybuchową różnego rodzaju uczuć. Objawiają się one w rożnych momentach, częstokroć niespodziewanie. Nie potrafimy nad tym zapanować oraz nad skutkami działań. Ludzie popełniają błędy, za które trzeba płacić. Zrobiliście coś złego, niekoniecznie bardzo złego i ponosicie tego konsekwencje do dziś? To właśnie nie sam błąd, ale jego konsekwencje bolą najbardziej. Do tego dochodzą wyrzuty sumienia, żal i smutek. Nie mogę tu pisać o wszystkim, bo to portal dostępny dla każdego. Powiem tylko, że bardzo mi kogoś brakuje i że to sprawa nieodwracalna niestety.
Chciałabym wrócić do takiej mojej normalności. Chciałabym znów robić zdjęcia i pozować. To dawało mi tyle sił i radości. Widziałam siebie w wielu odsłonach, wielu twarzach, wcieleniach. Nie wiem co mnie powstrzymuje. Jest to niewątpliwie silne i nieustępliwe. Nie mogę się przełamać, a przecież to nie jest trudne. Nie potrafię zrobić decydującego kroku w przód. Mam coraz mniej czasu dla siebie. Nie myślę tak jak kiedyś. Mało mnie takiej jak dawniej. Innieję, zmieniam się, niknę. CO SIĘ DZIEJE?
Każdy ma w sobie mieszankę wybuchową różnego rodzaju uczuć. Objawiają się one w rożnych momentach, częstokroć niespodziewanie. Nie potrafimy nad tym zapanować oraz nad skutkami działań. Ludzie popełniają błędy, za które trzeba płacić. Zrobiliście coś złego, niekoniecznie bardzo złego i ponosicie tego konsekwencje do dziś? To właśnie nie sam błąd, ale jego konsekwencje bolą najbardziej. Do tego dochodzą wyrzuty sumienia, żal i smutek. Nie mogę tu pisać o wszystkim, bo to portal dostępny dla każdego. Powiem tylko, że bardzo mi kogoś brakuje i że to sprawa nieodwracalna niestety.
Chciałabym wrócić do takiej mojej normalności. Chciałabym znów robić zdjęcia i pozować. To dawało mi tyle sił i radości. Widziałam siebie w wielu odsłonach, wielu twarzach, wcieleniach. Nie wiem co mnie powstrzymuje. Jest to niewątpliwie silne i nieustępliwe. Nie mogę się przełamać, a przecież to nie jest trudne. Nie potrafię zrobić decydującego kroku w przód. Mam coraz mniej czasu dla siebie. Nie myślę tak jak kiedyś. Mało mnie takiej jak dawniej. Innieję, zmieniam się, niknę. CO SIĘ DZIEJE?
poniedziałek, 9 stycznia 2012
przemyślenia
Każdy z Nas potrafi wykrzesać z siebie tyle sił, by osiągnąć cel. Moim dozgonnym problemem jest to, że największe motywacje, chęci i uświadomienie sobie o powadze sytuacji nastepuje wtedy, gdy mam nóż na gardle. Sesja zbliża się wielkimi krokami, póki co lajcik i nic nie robię tzn. napisałam pracę zaliczeniową, o której zapomniało 3/4 studentów i wydrukowałam notatki, ale co dalej. W środę kolokwium z ukochanej rachunkowości i angielski. Na czwartek stos czekających notatek na kurs FC, które pewnie poczekają sobie do przyszłego czwartku. Ahoj. Wybrałam sobie specjalność i czuję wewnętrzne zadowolenie. Czeka mnie 1905h specjalnościowych = sektory publiczne + dodatkowy francuski bądź hiszpański oraz chiński - prawdopodobnie! Nie czuję się najlepiej. Potrafię, potrafię, potrafię! Muszę zmienić nastawienie, bo zginę. Mam czas, ale nie na odkładanie wszystkiego, lecz na zrozumienie, że muszę wziąć się w garść!
piątek, 6 stycznia 2012
Głupi piątekk.
Kolejny dłuugi weekend. Niby to powinno cieszyć, ale... Im mam więcej czasu, tym więcej myślę a wtedy różne głupoty przychodzą do głowy. Pominę pracę zaliczeniową, środowe koło, kartkówki, egzaminy etc. *-* Przy okazji pracy; Asia miała mi pomóc i co? Muszę liczyć na siebie. Jak zwykle. Częstokroć narzekam na zbyt krótkie dni a dziś zdaje się mieć milion godzin! I po co?
No i właśnie uświadomiłam sobie, że wymagam dobrego zachowania a sama nie jestem zbyt dobra :( I piszę i piszę i piszę, ale nie to, to co powinnam. A Amy inspiruje. Czasami czekam na coś, nic konkretnego, ale bardzo przy tym ważnego i mimo że nie wiem co to mogłoby być, musi cieszyć a jak nie następuje to mam pretensje. I sama nie wiem o co. Usunęłam avatar, bo zwyczajnie mi się znudził. I zdjęcia na fejsbuku też usunęłam. Zdaje się z tego samego powodu. Bo to taki moment, bez emocji lub z ich nadmiarem, gdy muszę coś zrobić a później żałować. Ale chyba jeszcze nie żałuję, więc on trwa. Dlatego idę wypić kakao i z głową pełną głupot obejrzeć The O.C.
No i właśnie uświadomiłam sobie, że wymagam dobrego zachowania a sama nie jestem zbyt dobra :( I piszę i piszę i piszę, ale nie to, to co powinnam. A Amy inspiruje. Czasami czekam na coś, nic konkretnego, ale bardzo przy tym ważnego i mimo że nie wiem co to mogłoby być, musi cieszyć a jak nie następuje to mam pretensje. I sama nie wiem o co. Usunęłam avatar, bo zwyczajnie mi się znudził. I zdjęcia na fejsbuku też usunęłam. Zdaje się z tego samego powodu. Bo to taki moment, bez emocji lub z ich nadmiarem, gdy muszę coś zrobić a później żałować. Ale chyba jeszcze nie żałuję, więc on trwa. Dlatego idę wypić kakao i z głową pełną głupot obejrzeć The O.C.
wtorek, 3 stycznia 2012
Wystarczy chwila do namysłu i...
Są takie chwile, które wzbudzają we mnie ogromne emocje. Są też takie, które mijają niezauważone. I jedne i drugie skłaniają ku refleksjom, przemyśleniom i zmuszają do wyciągania wniosków. Nie zawsze są one trafne, ale właśnie te mieszają, mylą, nasilają całe negatywne nastawienie. Bywają też te bardzo prawdziwe, jednocześnie bolesne. I jedne i drugie są w połowie dobre i złe. Czasami chciałabym zmienić absolutnie wszystko, zapomnieć o tym co było złe i zacząć od początku. Tak trudno wcielić w życie obrane cele, postanowienia. Tak bardzo brakuje mi silnej woli. Czasami czuję się zupełnie sama. Tak jakby problemy wszystkich dookoła były prawdziwe i ważne, a moje nie. Tak trudno znaleźć osobę, która wierzy i ufa. By budować potrzeba ogromu czasu, by zburzyć zaledwie sekundę. Nikt nie jest idealny, nikt nie jest bez win. Dlaczego to ja muszę się zmienić, uchylać, wyciągać pierwsza ręką? Może po prostu potrzebuję odrobinę uwagi i zrozumienia. Brak wszystkiego powoduje bunt na rzeczywistość, który staje się ucieczką.
niedziela, 1 stycznia 2012
Nowy rok, nowe życie.
Oficjalnie można przyjąć, że rok 2011 został zakończony. Nie ukrywam, że cieszę się z tego przeogromnie, z wielu, dość znaczących powodów. 2011 dał mi nieźle popalić, ale po to tak się dzieje, byśmy powstali silniejsi. Oczywiście wydarzyło się też wiele dobrego. Poznałam wspaniałych, wartościowych ludzi, którzy pomagali, dodawali sił i energii, oraz wiarę w lepsze jutro. Jesteście niesamowici! ♥
Życzę sobie przede wszystkim optymizmu, wiary w piękno świata, samozaparcia, silnej woli, zrozumienia i cierpliwości. Tak naprawdę świat nie jest na tyle zły, co ludzie, którzy widzą go w ten sposób a trudne ścieżki, to tylko ludzka wyobraźnia. Sami lubimy utrudniać sobie życie i z rzeczy błahych robić naprawdę wielką rzecz. Słowa pozostaną słowami a czyny czynami. Wam natomiast życzę poznania najwspanialszych ludzi, którzy będą emanowali radością i przyjaźnią. Czym byłby świat bez nich? Pamiętajcie, że Wasz los jest w Waszych rękach a rzeczy z pozoru niemożliwe - są w zasięgu wzroku. Wystarczy je dostrzec.
Postanowienia noworoczne są, obrane cele i dążenia także. Zatem od dziś starajmy się żyć lepiej. Stary rok odszedł, trzeba pozwolić mu odejść. Pozostały setki wspomnień, uczuć, emocji. Myślę, że się uda. Gorzej z latami wcześniejszymi.
Życzę sobie przede wszystkim optymizmu, wiary w piękno świata, samozaparcia, silnej woli, zrozumienia i cierpliwości. Tak naprawdę świat nie jest na tyle zły, co ludzie, którzy widzą go w ten sposób a trudne ścieżki, to tylko ludzka wyobraźnia. Sami lubimy utrudniać sobie życie i z rzeczy błahych robić naprawdę wielką rzecz. Słowa pozostaną słowami a czyny czynami. Wam natomiast życzę poznania najwspanialszych ludzi, którzy będą emanowali radością i przyjaźnią. Czym byłby świat bez nich? Pamiętajcie, że Wasz los jest w Waszych rękach a rzeczy z pozoru niemożliwe - są w zasięgu wzroku. Wystarczy je dostrzec.
Postanowienia noworoczne są, obrane cele i dążenia także. Zatem od dziś starajmy się żyć lepiej. Stary rok odszedł, trzeba pozwolić mu odejść. Pozostały setki wspomnień, uczuć, emocji. Myślę, że się uda. Gorzej z latami wcześniejszymi.
_Wasza emfabel.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)