Bagaze upchane snami...
"Taki świat kiedyś sobie wyśniłem. Każde bla bla, to tylko bla bla, bo gdy Bóg jest Twoim ochroniarzem, to oszukasz diabła."
niedziela, 10 stycznia 2021
czwartek, 7 stycznia 2021
Długo myślałam, nim odważyłam się napisać ten post. Zbyt długo. Tyle się wydarzyło, tyle się zmieniło, nawet nie wiadomo od czego zacząć... Ale zacznę od początku.
Kiedyś bardzo lubiłam pisać. Sprawiało mi to niebywałą frajdę. Przelewanie emocji, uczuć na papier ten normalny stronicowy jak i ten internetowy wyzwala i oczyszcza z toksyn. Z czasem jednak wszystko zaczęło pędzić i pędzić... I przestałam pisać, zapominałam by to robić. A to takie łatwe, przyjemnie i proste.
Gdybym miała spisać wszystko to, co wydarzyło się, zmieniło na przestrzeni tych lat, nie wiem czy byłabym w stanie i zapewne pominęłabym wiele istotnych kwestii. Zatem po co patrzyć wstecz? To niepotrzebny znak, który blokuje i psuje całą wizję realnej rzeczywistości. A przecież lepiej zrobić pół kroku naprzód niż krok w tył. Najważniejsze, by wyciągać wnioski, te właściwe, i nie powtarzać błędów ponownie a to co wydarzyło się pięknego, n a j p i ę k n i e j s z e g o zostawić w sercu, bo stamtąd nigdy już nie zniknie ❤.
Jest 7 stycznia 2021 r. i...
czwartek, 18 lipca 2013
piątek, 12 kwietnia 2013
cisza.
Tak dawno nic nie pisałam. Sama nie wiem o czym to świadczy. Byś może o braku czasu bądź też braku chęci. Sama nie wiem po co znów to robię. Kochana Marika, tak dobrze wpływają na mnie Twoje słowa. Może masz rację. Sęk tkwi właśnie w słowach. Marzę o oczyszczeniu głowy z tego, co sama wytworzyłam. Gubimy się po to, by się odnaleźć, jest złe po to, by wkrótce było dobrze, bo po burzy wychodzi słońce. Czekam na to nieustannie, lecz nie pomagam. Wręcz utrudniam. Jest coś, za czym tęsknimy, jest coś, co kochamy, są cele do których dążymy. Czuję się wrakiem. Nie widzę niczego dobrego, wszędzie czuję zło, podstęp. Tak jakbym uważała, że przecież kogoś takiego złego jak ja nie może spotkać coś dobrego. ''Wszystko jest takie łatwe i paradoksalne.''. Życie to nieustanna walka, o siebie, o dzień, o sukces. Nie ma chwil radości, szczęścia. Stoję i czekam, na skazanie. ANajgorsza jest niepewność, która przeszywa mnie do szpiku kości. Każdego dnia boję się, boję się że Cię stracę. "Z radością odkrywać każdy dzień''. Nie potrafię. Nie można mieć kogoś na własność a nie potrafię docenić, że jest. Boję się, że po szeregu krzywd odejdzie, lecz nie robię nic, by coś zmienić i zatrzymać. Jest tyle spraw ważnych, lecz dla mnie to nic. Stoję w miejscu, książki leżą, notatki leżą. Nic samo się nie zrobi. A ja myślę, że tak. To naiwność? Czy wiary można się nauczyć? Poproszę. Czy zaufania można nabrać? Też się przyda. Albo poproszę złotą rybkę... Jedno życzenie. Chciałabym, byś znów była tu obok. "Że warto wierzyć w ludzi". Boję się. Ile razy jeszcze powtórzę to słowo? "Dopóki my będziemy wciąż tacy sami". Ale ja nie chccę być tą osobą co teraz. Chcę być taka jak kiedyś, kiedy znajdowałam radość, insporację niemal z powietrza. Nic nie mogło mnie złamać, zniszczyć, wytrącić z równowagi. Po prostu byłam szczęśliwa. Jesli jest coś, co spowoduje, że to wróci, to o nic innego nie proszę.
czwartek, 3 maja 2012
;takie tam o życiu!
I don't know why I'm scared,
I've been here before,
Every feeling, every word,
I've imagined it all.
czwartek, 9 lutego 2012
Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być.Nie jest tak jak powinno być. - tak napisałam.
sobota, 4 lutego 2012
rozmyślanie nad życiem.
sobota, 28 stycznia 2012
zwątpienie.
Każdy ma w sobie mieszankę wybuchową różnego rodzaju uczuć. Objawiają się one w rożnych momentach, częstokroć niespodziewanie. Nie potrafimy nad tym zapanować oraz nad skutkami działań. Ludzie popełniają błędy, za które trzeba płacić. Zrobiliście coś złego, niekoniecznie bardzo złego i ponosicie tego konsekwencje do dziś? To właśnie nie sam błąd, ale jego konsekwencje bolą najbardziej. Do tego dochodzą wyrzuty sumienia, żal i smutek. Nie mogę tu pisać o wszystkim, bo to portal dostępny dla każdego. Powiem tylko, że bardzo mi kogoś brakuje i że to sprawa nieodwracalna niestety.
Chciałabym wrócić do takiej mojej normalności. Chciałabym znów robić zdjęcia i pozować. To dawało mi tyle sił i radości. Widziałam siebie w wielu odsłonach, wielu twarzach, wcieleniach. Nie wiem co mnie powstrzymuje. Jest to niewątpliwie silne i nieustępliwe. Nie mogę się przełamać, a przecież to nie jest trudne. Nie potrafię zrobić decydującego kroku w przód. Mam coraz mniej czasu dla siebie. Nie myślę tak jak kiedyś. Mało mnie takiej jak dawniej. Innieję, zmieniam się, niknę. CO SIĘ DZIEJE?
poniedziałek, 9 stycznia 2012
przemyślenia
piątek, 6 stycznia 2012
Głupi piątekk.
No i właśnie uświadomiłam sobie, że wymagam dobrego zachowania a sama nie jestem zbyt dobra :( I piszę i piszę i piszę, ale nie to, to co powinnam. A Amy inspiruje. Czasami czekam na coś, nic konkretnego, ale bardzo przy tym ważnego i mimo że nie wiem co to mogłoby być, musi cieszyć a jak nie następuje to mam pretensje. I sama nie wiem o co. Usunęłam avatar, bo zwyczajnie mi się znudził. I zdjęcia na fejsbuku też usunęłam. Zdaje się z tego samego powodu. Bo to taki moment, bez emocji lub z ich nadmiarem, gdy muszę coś zrobić a później żałować. Ale chyba jeszcze nie żałuję, więc on trwa. Dlatego idę wypić kakao i z głową pełną głupot obejrzeć The O.C.